Expat Forum For People Moving Overseas And Living Abroad banner

Pireneje Francuskie -> Miasto aktywnej emerytury

1 reading
12K views 32 replies 14 participants last post by  Smerfie  
#1 ·
Witajcie wszyscy,
Mam nadzieję na jakieś sugestie/rady dotyczące miast w francuskich Pirenejach, które mogłyby być odpowiednie jako główny dom dla mnie na wczesnej emeryturze.

Planuję przejść na emeryturę w ciągu najbliższych kilku lat (wiek 55 lat) i mam nadzieję prowadzić aktywny górski styl życia tak długo, jak pozwoli mi na to zdrowie (mam nadzieję, że 10-15 lat!). Spędziłem dużo czasu we francuskich Alpach, ale ceny są zbyt wysokie i mam nadzieję, że Pireneje zaoferują podobny styl życia w bardziej przystępnej cenie.

Szukam miasta całorocznego, a nie specjalnie zbudowanych kurortów. Letnie aktywności (wędrówki po wzgórzach) są dla mnie o wiele ważniejsze niż zima (narciarstwo). Idealnie chciałbym mieć nie więcej niż 30 minut jazdy samochodem/autobusem do wspaniałych wędrówek.

Mam podstawowy, zardzewiały francuski, który będzie wymagał dużo pracy. Zamierzam go odświeżyć, ale realistycznie rzecz biorąc, zajmie to kilka lat, zanim będę w pełni samowystarczalny. Z tego powodu czuję, że potrzebuję miasta z pewną społecznością ekspatriantów do zaangażowania społecznego. Jestem singlem i wychodzenie na pogawędkę/piwo lub kawę itp. jest coraz ważniejsze.

Mam również do czynienia z faktem, że wraz z wiekiem opieka medyczna będzie ważniejsza, więc bliskość/dostępność dobrych usług medycznych to kolejna kwestia.

Przeszukalem więc internet i znalazłem kilka miast, które wydają się pasować:

Bagnere de Luchon
Bagnere de Bigorre

Planuję wycieczkę zwiadowczą, aby je sprawdzić pod koniec września. Rozważałem również Pau, ale pomimo wysokiego profilu na niektórych stronach internetowych poświęconych marketingowi emerytalnemu, opinie wydają się podzielone i czuję, że może być dla mnie za daleko od gór.

Moje pytania do tej grupy:

  • Jakiekolwiek komentarze/opinie lub doświadczenia dotyczące powyższych dwóch miast?
  • Jakiekolwiek miasta, które pominąłem, które powinienem dodać do listy i ewentualnie odwiedzić?

Wielkie dzięki z góry!
 
#3 ·
Pireneje to nie jedyna "alternatywa" dla Alp - a będąc tak daleko na południu Francji, można stwierdzić, że dostępność placówek medycznych jest nieco bardziej problematyczna. Czy rozważali Państwo Jurę? (na wschód od Francji wzdłuż granicy ze Szwajcarią) Lub Wogezy (również na wschodzie, w pobliżu granicy z Niemcami i z dostępem do Czarnego Lasu). Istnieje również Masyw Centralny, składający się ze starych pól wulkanicznych. Może góry nie są tak wysokie - ale wszystkie te obszary mają całoroczne miasta i mogą mieć lepszy dostęp do placówek medycznych (lub bardziej bezpośredni dostęp do Paryża, jeśli będzie to potrzebne).
 
#6 ·
Alpy i Pireneje nie mogłyby się bardziej różnić pod względem powstania. Nie można bezpiecznie wchodzić bardzo wysoko w Pirenejach, gdzie nawet wysoce wykwalifikowani górale często znikają i nigdy nie zostają odnalezieni. Góry te są szczególnie wulkaniczne w swoim powstaniu i wciąż doświadczają wielu wstrząsów. Występują częste osuwiska i głębokie dziury, które powstają spontanicznie, co jest jednym z powodów, dla których cały czas prowadzone są tu poszukiwania zaginionych osób i tak wiele ewakuacji helikopterami do bezpiecznego miejsca i do szpitala, często kilka razy w ciągu jednego dnia.

Powinieneś również wiedzieć, że w Pirenejach robi się coraz cieplej, a różne obszary często doświadczają temperatur w okolicach 30 stopni Celsjusza, a susza znacznie zwiększyła ryzyko pożarów lasów. Mniej w tym roku niż w zeszłym roku, jednak wysokie temperatury dopiero teraz naprawdę zaczynają znowu rosnąć.
 
#7 ·
Nie daj się zwieść myśląc, że klimat jest chłodny, nawet w Les Hautes Pyrénées, w dzisiejszych czasach, oczywiście z wyjątkiem zimy. Z każdym rokiem robi się tu coraz cieplej w południowo-zachodniej Francji.

JEŚLI byłbym na twoim miejscu, a oczywiście nim nie jestem, a zwłaszcza jeśli potrzebowałbym komfortu anglojęzycznej społeczności ekspatriantów, rozważyłbym alternatywę dla faktycznego mieszkania W górach. Pojechałbym do Bayonne lub St-Jean-de-Luz lub Hendaye, gdzie jest dużo aktywności, "stosunkowo" łagodny klimat nadmorski i prawdopodobnie wielu ekspatriantów (tego nie wiem - tylko spekuluję). Wykluczyłbym Biarritz, ale tylko dlatego, że jest dla mnie zbyt wystawne, ale może to zadziałać dla ciebie.

Z każdego z tych miejsc masz wiele możliwości transportu, aby dostać się w góry. Możesz na przykład łatwo wsiąść do pociągu do Perpignan i odebrać Le Bus à Un Euro (i tak, to naprawdę tylko jedno euro - za dwugodzinną przejażdżkę przez francuskie Pireneje, jeśli chcesz), lub skorzystać z lokalnych połączeń autobusowych/kolejowych lub, powiedzmy, AlloBus.

Kilka razy jechaliśmy tym Bus à Un Euro między Amélie-les-Bains w środkowych Pirenejach a Argèles-sur-Mer, ponieważ spędzaliśmy kilka dni w uzdrowiskach w Amélie (które, nawiasem mówiąc, NIE jest miastem, które poleciłbym turystom lub ekspatom, po prostu okazało się dokładnie tym, co lekarz przepisał nam dosłownie, ale jest to typowe miasteczko górskie i istnieje niezliczona ilość możliwości wędrówek, które zaczynają się stamtąd do tego "col" lub innego). Wokół Amélie jest wiele malowniczych miasteczek górskich, dziesiątki z nich, ale nie spodziewałbym się, że znajdę gdziekolwiek osobę mówiącą po angielsku.

W każdym razie, tylko myśl, że może osiedlenie się w dość kosmopolitycznym mieście nad Atlantykiem z nadzieją na społeczność ekspatriantów, wspaniałą kulturę baskijską i łatwy dostęp do tych gór, których pragniesz, może być miłym kompromisem. Jeśli naprawdę jesteś zapalonym alpinistą, prawdopodobnie nie zadziała to dla ciebie. OTOH, w wieku 70 lat, czy naprawdę będziesz w stanie być vrai montagnard?
 
#10 ·
Zgadza się... więc setki miejsc w południowo-zachodniej Francji właśnie teraz. Jeśli to nie pożary lasów, to mączniak i grad niszczący winogrona lub kolejna susza niszcząca uprawy lub gwałtowne powodzie zalewające nasze rzeki. Nie sądzę, żeby Pireneje miały być odporne na te katastrofy.

Jeśli ktoś szuka anglojęzycznej społeczności emigrantów, prawie zawsze musi za to zapłacić nieco więcej.
 
#14 ·
Zgadza się....tak jest w setkach miejsc w południowo-zachodniej Francji. Jeśli to nie pożary lasów, to mączniak i grad niszczący winogrona lub kolejna susza niszcząca uprawy lub gwałtowne powodzie zalewające nasze rzeki. Nie sądzę, żeby Pireneje były odporne na te katastrofy.

Jeśli ktoś szuka anglojęzycznej społeczności emigrantów, prawie zawsze musi za to trochę dopłacić.
Zgadzam się i Pireneje z pewnością nie były w tym roku odporne. Susza jest gorsza niż w zeszłym roku i z pewnością miały miejsce pożary lasów. Wystąpiły również silne burze gradowe i gwałtowne powodzie, również w Pau i Orthez, ponieważ nawet tam deszcz był zbyt obfity, aby woda mogła odpłynąć, a wszystkie roboty drogowe pogorszyły sytuację. Powodzie w obu miastach zostały oficjalnie uznane za klęskę żywiołową.
 
#12 ·
Sugerowałbym, że jeśli społeczność górska jest Twoim celem życia we Francji, przyzwyczaisz się do tego, że rozmowa kilka wieczorów w tygodniu zawsze będzie po francusku. Chyba że mówisz o ekskluzywnych i drogich społecznościach narciarskich, przepełnionych turystami. Spędzam sporo czasu we francuskich Pirenejach (no cóż, przynajmniej sporo w porównaniu do większości anglojęzycznych) i nigdy nie wypowiedziałem tam ani słowa po angielsku. To nie tak, że znajdziesz przyjazny lokalny "pub", w którym możesz mówić po angielsku. Albo jesteś zobowiązany do mówienia po francusku, albo przeprowadzasz się w jakieś miejsce, zwykle w dużym mieście, gdzie możesz otoczyć się osobami mówiącymi po angielsku. To bardzo kłóci się z Twoim pragnieniem bycia renegatem w górach Pirenejów,

Jeśli Twoim celem jest mieszkanie we Francji, naprawdę lepiej przyzwyczaić się do mówienia i życia w języku francuskim. Możesz mieć szczęście i wpaść do małej grupy emigrantów lub nawiązać anglojęzycznych przyjaciół, ale szczerze mówiąc, to Francja, a my mówimy tu po francusku i Ty też musisz. LUB możesz zostać członkiem zaangażowanej społeczności anglojęzycznej przesiedlonej we Francji i po prostu kontynuować życie jak zwykle, w pewnym sensie, ale nigdy, przenigdy naprawdę nie wtopić się w lokalne życie. Decyzja należy do Ciebie.
 
#16 ·
Spójrz na Quillan u podnóża Pirenejów między Carcassonne i Perpignan. Minęło około 15 lat, odkąd tam byłem? ale jest mnóstwo dobrych spacerów, wydawało się, że jest sporo angielskich emigrantów i wystarczająco dużo przyzwoitych barów na pogawędkę. Lokalne udogodnienia były w porządku, kiedy ostatnio tam byłem, ale warto szybko odwiedzić to miejsce i było bardzo tętniące życiem latem i nie do końca martwe zimą.

Powodzenia w poszukiwaniach.
 
#17 ·
Spójrz na Quillan u podnóża Pirenejów między Carcassonne i Perpignan. Minęło około 15 lat, odkąd tam wyjechałem? ale jest dużo dobrego chodzenia, wydawało się, że jest sporo angielskich emigrantów i wystarczająco dużo przyzwoitych barów na pogawędkę. Lokalne udogodnienia były w porządku, kiedy tam ostatnio byłem, ale warto szybko odwiedzić to miejsce i było bardzo tętniące życiem latem i nie do końca martwe zimą.

Powodzenia w poszukiwaniach.
Dzięki i sprawdzę Quillan!
 
#18 ·
Witajcie,
Mam nadzieję na jakieś sugestie/rady dotyczące miast w Pirenejach Francuskich, które mogłyby być odpowiednie jako główny dom dla mnie na wczesnej emeryturze.

Planuję przejść na emeryturę w ciągu najbliższych kilku lat (wiek 55 lat) i mam nadzieję prowadzić aktywny styl życia w górach tak długo, jak pozwoli na to moje zdrowie (mam nadzieję, że 10-15 lat!). Spędziłem dużo czasu we francuskich Alpach, ale ceny są zbyt wysokie i mam nadzieję, że Pireneje zaoferują podobny styl życia po bardziej przystępnych kosztach.

Szukam całorocznego miasta, a nie specjalnie zbudowanych kurortów. Letnie aktywności (wędrówki po wzgórzach) są dla mnie o wiele ważniejsze niż zima (narciarstwo). Idealnie chciałbym mieć nie więcej niż 30 minut jazdy samochodem/autobusem do wspaniałych wędrówek.

Mam podstawowy, zardzewiały francuski, który będzie wymagał dużo pracy. Zamierzam to odświeżyć, ale realistycznie rzecz biorąc, zajmie mi to kilka lat, zanim będę w pełni samowystarczalny. Z tego powodu czuję, że potrzebuję miasta z pewną społecznością emigrantów do zaangażowania społecznego. Jestem singlem i wychodzenie na pogawędkę/piwo lub kawę itp. jest coraz ważniejsze.

Mam również do czynienia z faktem, że wraz z wiekiem opieka medyczna będzie ważniejsza, więc bliskość/dostępność dobrych usług medycznych jest kolejnym czynnikiem.

Przeszedłem więc internet i znalazłem kilka miast, które wydają się pasować:

Bagnere de Luchon
Bagnere de Bigorre

Planuję wycieczkę zwiadowczą, aby je sprawdzić pod koniec września. Rozważałem również Pau, ale pomimo wysokiego profilu na niektórych stronach internetowych poświęconych marketingowi emerytalnemu, opinie wydają się podzielone i czuję, że może być dla mnie zbyt daleko od gór.

Moje pytania do tej grupy:


  • Jakiekolwiek komentarze/opinie lub doświadczenia dotyczące powyższych dwóch miast?

  • Jakie miasta pominąłem, które powinienem dodać do listy i ewentualnie odwiedzić?
Z góry dziękuję!
Nie zamierzałem komentować, ponieważ nie chcę zachęcać cię do przeprowadzki do tej części Pirenejów!!! (To żart, no cóż, w pewnym sensie!!!) W każdym razie, większość komentarzy wydaje się zachęcać cię do przeprowadzki do wschodniej części Pirenejów i nie chciałbym cię przekonywać do czegoś innego, im mniej osób mówiących po angielsku w tej części świata, tym lepiej!!! To, co powiedziano o pogodzie, suszach, powodziach, pożarach, gradobiciach itp. i absolutnie najgorsze ze wszystkich, dużo Brytyjczyków!!! sprawia, że zastanawiam się, dlaczego ktokolwiek miałby tam mieszkać.
Tutaj, w Pays Basque (Pireneje Atlantyckie), pogoda jest łagodna. Tegoroczne lato, w szczególności, było idealne z umiarkowanymi temperaturami, dużą ilością słońca i wystarczającą ilością deszczu, aby wszystko było luksusowo zielone. Żadnych pożarów, powodzi ani gigantycznych gradów, ale przede wszystkim bardzo mało 'obcokrajowców'!!! Góry są wysokie, a spacery fantastyczne z wysokimi lasami i lasami i zawsze zielone! Po drugiej stronie, jak przystało na region, w którym większość wydaje się chcieć być w pubach i jeść fish and chips, teren w górach jest zawsze brązowy, co tak naprawdę nie ma znaczenia, ponieważ wszyscy są w pubie!!! Z tego, co powiedziałeś, wydaje się, że chcesz enklawy, więc życzę ci powodzenia, nie znalazłbyś tu takiej!! Osobiście, gdybym chciał fish and chips i dużo Brytyjczyków, poszedłbym do Dordogne, bardzo piękne i zepsute tylko przez wspomnianych Brytyjczyków!!!
No więc, masz to, teraz czekam na 'ciosy', które z pewnością polecą!!
 
#19 ·
Pogoda może być teraz łagodna w Pirenejach, ale to życzenie i modlitwa o przyszłość praktycznie wszędzie na świecie.

Większym pytaniem, moim zdaniem, jest, jak pogodzić chęć przeprowadzki do Francji - bez względu na to, gdzie - z chęcią lub potrzebą jakiegoś systemu wsparcia dla ekspatriantów.

W moim przypadku, który jest oczywiście tylko mój własny, ostatnią rzeczą, jakiej chciałem, był JAKIKOLWIEK kontakt z tłumem fish 'n chips, ale i tak wybrałem Dordogne, ponieważ znalazłem idealną nieruchomość i, bądźmy szczerzy, jest tu wspaniale. I ani razu nie angażowałem się we wspólnotę anglojęzyczną i nigdy tego nie zrobię.

W przypadku pytającego tutaj, będzie musiał zrównoważyć swoją postrzeganą "potrzebę" spotkania w miejscu przypominającym pub z anglojęzycznym i swoją fantazję o życiu we Francji i "wtopieniu się" oraz wędrówkach po górach.

Ostatecznie, dla każdego obcokrajowca, który przeprowadza się do Francji, wkracza rzeczywistość.
 
#20 ·
Moim zdaniem większym pytaniem jest, jak pogodzić chęć przeprowadzki do Francji - bez względu na to, gdzie - z chęcią lub potrzebą posiadania jakiegoś systemu wsparcia dla ekspatriantów.
To doskonały punkt. Jest wielu ekspatriantów (nie tylko anglojęzycznych), którzy chcą uniknąć angażowania się w "społeczność ekspatriantów", a następnie są tacy, którzy gromadzą się razem w poszukiwaniu innych osób mówiących po angielsku (lub w innym języku ekspatriantów) lub zajęć.

Jedną z rzeczy, którą warto sprawdzić podczas podróży rozpoznawczej, jest dostępność "stowarzyszeń" w okolicy. Niekoniecznie tych poświęconych "ekspatriantom", ale to, co jest dostępne dla alpinizmu, randonnée (bardzo popularne we Francji, zwłaszcza w obszarach górskich) lub innych aktywności lub sportów, którymi się interesujesz. Istnieją pewne grupy/stowarzyszenia dla nowo przybyłych na dany obszar i często obejmują one obcokrajowców (dla których angielski jest bardzo często "lingua franca", podczas gdy uczą się lub doskonalą swój francuski. Jedną z organizacji, która pojawia się w wielu obszarach wokół Francji, jest AVF - Accueil des Villes Françaises - grupa dla nowo przybyłych, która promuje działania generowane przez członków, wycieczki po okolicy i niektóre imprezy sportowe, nie wspominając o niektórych kołach językowych, aby ćwiczyć swój francuski lub dzielić się swoją rodzimą znajomością języka angielskiego z mieszkańcami, którzy chcą zachować lub popracować nad swoimi umiejętnościami języka angielskiego. Istnieją inne, podobne grupy w obszarach, gdzie nie ma AVF per se - często ze słowem "Accueil" w tytule.

Miejscowe mairies (ratusze) często wspierają lub dotują lokalne kluby i stowarzyszenia, a wiele miast publikuje listę grup i zajęć w mieście - albo na oficjalnej stronie internetowej miasta, albo w formie drukowanej. Zdecydowanie warto rzucić okiem, aby zobaczyć, co jest dostępne dla nowo przybyłych, aby się osiedlić i poznać sąsiadów i okolicę.
 
#22 ·
Witajcie,

Mam nadzieję na jakieś sugestie/rady dotyczące miast w Pirenejach Francuskich, które mogłyby być odpowiednie jako mój główny dom na wczesną emeryturę.

Planuję przejść na emeryturę w ciągu najbliższych kilku lat (wiek 55 lat) i mam nadzieję prowadzić aktywny styl życia w górach tak długo, jak pozwoli mi na to zdrowie (mam nadzieję, że 10-15 lat!). Spędziłem dużo czasu we francuskich Alpach, ale ceny są zbyt wysokie i mam nadzieję, że Pireneje zaoferują podobny styl życia w bardziej przystępnej cenie.

Szukam miasta całorocznego, a nie specjalnie zbudowanych kurortów. Letnie aktywności (wędrówki po wzgórzach) są dla mnie o wiele ważniejsze niż zimowe (narciarstwo). Idealnie chciałbym mieć nie więcej niż 30 minut jazdy samochodem/autobusem do wspaniałych wędrówek.

Mam podstawowy, zardzewiały francuski, który będzie wymagał dużo pracy. Zamierzam go odświeżyć, ale realistycznie rzecz biorąc, zajmie mi to kilka lat, zanim będę w pełni samowystarczalny. Z tego powodu czuję, że potrzebuję miasta z pewną społecznością ekspatriantów do zaangażowania społecznego. Jestem singlem i wychodzenie na pogawędkę/piwo lub kawę itp. jest coraz ważniejsze.

Mam również do czynienia z faktem, że wraz z wiekiem opieka medyczna będzie ważniejsza, więc bliskość/dostępność dobrych usług medycznych to kolejna kwestia.

Przeszukalem więc internet i znalazłem kilka miast, które wydają się pasować:

Bagnere de Luchon
Bagnere de Bigorre

Planuję wycieczkę zwiadowczą, aby sprawdzić je pod koniec września. Rozważałem również Pau, ale pomimo wysokiego profilu na niektórych stronach internetowych poświęconych marketingowi emerytalnemu, opinie wydają się podzielone i czuję, że może być dla mnie zbyt daleko od gór.

Moje pytania do tej grupy:

  • Jakiekolwiek komentarze/opinie lub doświadczenia dotyczące powyższych dwóch miast?
  • Jakiekolwiek miasta, które pominąłem, które powinienem dodać do listy i ewentualnie odwiedzić?

Wielkie dzięki z góry!
Witaj Pat,
Jak minęła Twoja podróż? Czy dwa miasta, które miałeś nadzieję odwiedzić, spełniły swoją reputację?
 
#23 ·
Witaj Pat,
Jak minęła Ci podróż? Czy dwa miasta, które miałeś nadzieję odwiedzić, dorównały swojej reputacji?
Przepraszam, przegapiłem ten post do teraz. Zarówno B. de Bigorre, jak i B. de Luchon oferowały dostęp do natury/gór, którego szukam. Jeśli chodzi o miasta, byłem trochę rozczarowany Bigorre. Trudno to opisać, ale czułem się jak miasto, które minęło swój najlepszy czas i podupadało... Kiedy tam byłem, odbywały się lokalne protesty w sprawie zamknięcia oddziału Urgence w lokalnym szpitalu. Zły znak.

Luchon było na pewno ładniejsze, ale sam byłem zaskoczony, że najbardziej podobało mi się Pau. Jest trochę dalej od gór niż bym chciał, ale rekompensuje to korzyściami płynącymi z większego miasta ze wszystkimi potrzebnymi usługami.
 
#27 ·
Prywatne placówki medyczne odnoszą się głównie do szpitali we Francji. Jeśli chodzi o leczenie przez indywidualnego lekarza (ogólnego lub specjalistę), musisz sprawdzić jego sektor, który daje wskazówkę, ile może pobierać opłat (a tym samym, ile możesz/zostaniesz zrefundowane przez system krajowy). Ale w "pustyni medycznej" tak naprawdę nie ma to większego znaczenia, ponieważ po prostu nie ma wystarczającej liczby lekarzy, którzy mogą przyjmować nowych pacjentów. Na stronie Ameli znajduje się o wiele bardziej kompletna lista lekarzy - ale nie ma tam informacji o takich rzeczach jak "nie przyjmuje nowych pacjentów" lub "przechodzi na emeryturę za kilka miesięcy".

Nie wiem, co Whatever ma na myśli, mówiąc, że Doctolib nie działa "wcale dobrze" - to w zasadzie tylko aplikacja do umawiania wizyt, która jest przydatna do znajdowania lekarzy i innych pracowników służby zdrowia z dostępnymi terminami (i uzyskania wyobrażenia o tym, jak długi jest czas oczekiwania na dostępny termin). To także nie jedyna aplikacja do umawiania wizyt lekarskich - więc te rzeczy nie są przede wszystkim narzędziami do znajdowania lekarza tam, gdzie ich nie ma, ale tylko do rezerwowania wizyt i oceny informacji, które lekarze udostępniają na swojej "stronie". (W tym, czy będą przyjmować nowych pacjentów.)
 
#28 ·
Och, trochę późno w rozmowie! Właśnie wróciłem do życia we Francji po spędzeniu 10 lat pracy w i wokół Pau w Pirenejach. Daj mi znać, Pat, jeśli potrzebujesz jakiejś rady. Jestem zapalonym narciarzem, wciąż pracuję w francuskiej patrolu narciarskim, więc dobrze znam scenę śnieżną w Pirenejach i jak działają usługi medyczne w odniesieniu do MR, w którym brałem udział. Wszystkiego najlepszego w poszukiwaniu bazy.🙏
 
#30 ·
Och, trochę późno w rozmowie! Wróciłem do Francji dopiero po 10 latach pracy w Pau i okolicach w Pirenejach. Daj mi znać, Pat, jeśli potrzebujesz jakiejś rady. Jestem zapalonym narciarzem, wciąż pracuję w francuskiej patrolu narciarskim, więc dobrze znam scenę śnieżną w Pirenejach i jak działają służby medyczne w odniesieniu do MR, w których brałem udział.
Wszystkiego najlepszego w poszukiwaniu bazy.🙏
Cześć. Właśnie natknąłem się na ten stary wątek i zobaczyłem Twój komentarz. Mamy dom w pobliżu La Mongie. Mój mąż jest bardzo zainteresowany skituringiem. Czy wiesz coś na ten temat w Hautes Pyrénées?

Dzięki wielkie!
 
#29 · (Edited by Moderator)
Trochę spóźniona jak Carol! Mam 58 lat <snip> Banyuls jest zajęte przez cały rok, ponieważ ma własne atrakcje, takie jak winnice, a także ze względu na rezerwat morski, zarówno jednostka biologii morskiej Sorbony, jak i lokalne szkoły nurkowania. Wędrówki i jazda na rowerze są wspaniałe - we wszystkich kierunkach i łatwo poruszać się autobusem lub pociągiem - na przykład w czerwcu pojechałem nocnym pociągiem z Paryża, a następnie pociągiem dziennym z powrotem przez Montpellier, które również uwielbiam. Jest kilka przyzwoitych restauracji, świetne lody i przyzwoita piekarnia. Zakochałem się w widoku z mojego balkonu - Pireneje po lewej stronie, winorośl z przodu i trochę plaży/morza po prawej stronie. Nawet jeśli nie jesteś zainteresowany moim miejscem, bardzo chętnie porozmawiam.